Toranaga przenosi się do Edo, a Blackthorne musi zdecydować, o co walczy.
jw
"Bezlistna gałąź" czyli po angielsku "The Abbys of life"...
Do tej pory chyba najsilniejszy ładunek emocjonalny. Napięcie, oczekiwanie na nadchodzącą kulminację - majstersztyk. Kilka mocnych scen i imponujące przedstawienie rytuałów/kultury. Najlepszy odcinek do tej pory.
ten odcinek to kwintesencja głupoty.
8 odcinek nadal żadnej akcji, przegadany totalnie.Toranaga irytujący, podejmujący idiotyczne decyzje.