Trochę chyba czepialstwo się włączyło, co? :) Przede wszystkim film jest robiony na podstawie komixu. I być może tam właśnie tak są przedstawieni ci "źli". Także sprawdź zanim się zaczniesz czepiać. Tak samo z kuloodpornością Erica.
Ja nie znam komixu, więc oceniam sam film. Oczywiście, jest on w sercach fanów wyjątkowy, chyba nie muszę tłumaczyć czemu, i przymykany oko na niektóre mankamenty. Gdyby nie śmierć Brandona na planie pewnie dziś film nie miałby takiego potężnego uderzenia, a tak zupełnie inaczej się go ogląda, szczególnie tym, którzy bardzo lubili tego aktora, jak i jego ojca.
Mi zupełnie nie przeszkadza fakt takiego dosłownego pokazania kto zły a kto dobry czy też wyglądu "truchła" jak to ująłeś, bo nie wydaje mi się, żeby Kruk był typowym filmem akcji. To bardziej taka romantyczna opowieść o miłości na śmierć i życie podana w nieco nietypowy dla gatunku sposób. Film ma swoją magię, genialny klimat, świetną muzykę. Wiadomo, każdy oceni jak będzie chciał i ma do tego prawo, jednak genialność tego filmu stworzyła jego otoczka i atmosfera związana z tragiczną śmiercią na planie.

"nie wiadomo czy "zmartwychwstały" jest zupełnie kuloodporny tj. - kulki się od niego odbijają, czy się wbijają "

to zdanie cie dyskwalifikuje jako rozmowce nt. tego filmu

Ja mysle ze jednak kule sie od niego odbijaly i przebijaly ci mozg skoro potrafisz takie brednie tylko pisac. Z drugiej strony to mogl byc takze twoj monolog jak byles na haju.

skoro dajesz 10 dla tego "arcydzieła" to nic dziwnego,że w twej pustej bani ignoranta nie zaświta myśl - dlaczego strzelają do truposza a on nawet śladu nie ma po kulach...co się z nimi dzieje...znikają...nawet w niektórych niskobudżetowych tworach jak strzelają do potworów to flaki latają...

a Tobie nie zaświta, że to tylko film i to raczej nie dokumentalny?

mroczne miasto i kruk sa tak super ze zawsze gdy na nie patrze mysle o czyms rownie fajnym jak tort

Ketrid2_

ty tepy mongole. mam ci dac screenshoty gdzie sa slady po kulach ?

Skoro w filmie jest w miare rozwoju akcji tłumaczone ze kruk sprowadził Erica spowrotem z zaswiatow i dzieki jego mocy jest niesmiertelny to skoro Draven w jakis sposob jest "materialnym duchem" to sobie wytłumacz ze kule wlatywaly do niego i dematerializowaly sie w nim czyli poprostu znikaly ( nie wiem, mnie tam nie interesowalo to za bardzo). Kiedy Japonka złapała kruka czy tam strzelila do niego (nie pamietam dokladnie) to Eric zaczal odczuwac ból bo kruk nie koncentrowal juz swojej sily na nim. Nie jestem ignorantem, film jest mrocznym arcydzielem gdzie wczesniej nie bylo pokazanych podobnych pomysłów. Przyznaje ze jego kontynuacje nie byly najlepsze ale do tej czesci lubie czasem wrocic czyli cos w niej jednak wg mnie jest.

Czyli mozna oglonie stwerdzic ze film ci sie nie podobal glownie dlatego bo nie ma sladu po kulach....

bo kiedy poszli na wyspę to nie wzięli zegarka !!! i nie wiedzieli która godzina była, dlatego kiedy było ciemno poprosili siły z nieba, żeby dały im światło. i ukradli im i nie oddali. brzydko zrobili, nie?

czyli najlepiej gdyby w filmie było wszystko podane jak na tacy? żeby główny bohater odwrócił się do kamery i zaczął tłumaczyć co, jak i dlaczego się dzieje? to tylko film, wszystko nie musi być realne. mnie też trochę wkurzało głupie zachowanie "typów spod ciemnej gwiazdy" ale mimo tego film ogólnie bardzo mi się podobał.