PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1501}

Kruk

The Crow
7,3 63 668
ocen
7,3 10 1 63668
6,4 11
ocen krytyków
Kruk
powrót do forum filmu Kruk

no coz

ocenił(a) film na 4

z calym szacunkiem dla fanow 'kruka', ale to jest film klasy B.

ocenił(a) film na 10
curtis_2

Najpierw zapoznaj się z definicją filmu klasy b. Z całym szacunkiem, ale zbłaźniłeś się.

ocenił(a) film na 8
Bloodbane

Wypadało by podać jakieś przykłady na poparcie swojego zdania, a nic coś w stylu film mi się nie podobał

say_2

A czy trzeba mówić dlaczego? To chyba każdy widzi... Film posiada bardzo dobry klimat. To wszystko z kategorii b.dobrych. Dobra jest muzyka.... To wszystko z kategorii dobrych. Dalej mamy grę aktorską którą jest przeciętna, jak nie słaba. Fabuła? Phi phi. Fabuła jest żałosna, dziecinna, prosta. Oczywiście można to uznać za wartość samą w sobie i za zamierzony cel, jednak mnie to nie przekonuje. Film jest klasy B i jest to rzeczywiście słuszna uwaga. Pseudo patos stworzony przez śmierć głównego aktora na planie filmowym dodaje trochę goryczki, ale po raz kolejny FIlmweb pokazał jak subiektywnie ocenia filmy. Rozumiem, że wiele osób kierowało się pewnie subiektywnymi odczuciami z dzieciństwa, gdy oglądali ten film w telewizji, no ale ludzie BEZ Jaj. 6/10 i na Tyle zasługuje z pełnym obiektywizmu szacunkiem.

lukaasz471

niektóre filmy można lubić, oglądać i oceniać tylko i wyłącznie za klimat (niektórych się nie da ocenić pozytywnie za nic innego), szczególnie jeśli dla niektórych muzyka nie jest z kategorii ''dobrych'', ale bardzo dobrych, a nawet ulubionych, taka jakiej się słucha na co dzień, a Twoje 6/10 to dalej tylko i wyłącznie Twoje zdanie, i sentyment z dzieciństwa sentymentem, ale ja na przykład oglądnęłam ten film pierwszy raz całkiem niedawno, po tym jak usłyszałam piosenkę The Cure - Burn. Owszem, film najwyższych lotów nie jest, dzieciństwa mi nie przypomina, ale ma KLIMAT, KLIMAT, KLIMAT. Tak samo jak Gandahar czy Dazed and Confused. Każdy ocenia film za to co do niego najbardziej trafiło, czy to denna fabuła, fajny klimat czy genialna postać, ale uwierz, z jajami, da się ten film ocenić wyżej.

użytkownik usunięty
Bloodbane

Słoneczko, ludzie używają tego zwrotu w potocznym znaczeniu... To cudownie, że używasz wiki, ale to nie jest żadne osiągnięcie.

ocenił(a) film na 10

Nie tylko wiki, czytam o filmach z wielu źródeł. Masz rację, to cudowne.
W takim razie "potocznie" moge sobie napisać, że "Dziecko Rosemary" to film klasy B a "Zabójcze karaluchy" to film klasy A, i jeszcze wyjdę na bardzo błyskotliwego i nikt się nie przyczepi, bo przecież te określenia są potoczne.

użytkownik usunięty
Bloodbane

Oh, zapomniałam dodać słówko o subiektywnych opiniach... Widać na to, że takie "potoczne" sformułowania mogą wyrażać opinie a nie dogmaty, nie wpadłeś. Jak również na to, że w dziedzinie sztuki i estetyki na dogmaty w ogóle nie ma miejsca.
Z całą pewnością nie "wyjdziesz" (mam rozumieć, że w "potocznym" znaczeniu, bo jeśli w "formalnym" to kocopoły pleciesz, jak się patrzy), bo i zawsze znajdzie się jakiś Bloodbane, który wie najlepiej i on Ci udowodni, że...

ocenił(a) film na 10

A zatem każdy dowolny użytkownik wypisujący na forum publicznym debilizmy (niezależnie czy wynikiem braku pojęcia o filmach czy braku umiejętności ubrania w słowa subiektywnych opini) nie ma prawa być skomentowany bądź (broń Boże) pouczony czy skrytykowany, bo ewentualny śmiałek, który ośmieli się podjąć z delikwentem polemikę zostanie zaatakowany słownie przez taką Kikimorę_3, pragnącą być rozjemcą wszelkich waśni i która niechybnie wykorzysta nadażającą się okazję zabłyśnięcia błyskotliwym i ciętym postem z miernym skutkiem.

użytkownik usunięty
Bloodbane

He he he, powstawiaj tu kropki, wtedy pogadamy dalej ^^.

Użycie zwrotu "słoneczko" świadczy, że jesteś osobą po 60, nadętość kiedy ktoś młodszy broni swojej tożsamości pokazuje nieliczenie się z innymi z powodu braku konieczności, czyli skończyłaś życie zawodowe i jesteś na emeryturze, a jak to wszystko nieprawda, to przestań być starą kutwą, bo skończysz sama gadając do kotów i jedząc z ich miski.

ocenił(a) film na 6
curtis_2

OWszem, klasy B, ale nienajlepszy film klasy B trzeba dodać. taki na przykład "Evil Dead" to też klasa B, a jest to film lepszy od większości z klasy A :)

ocenił(a) film na 10
jasiu15

Jasiu, co ty ? To nie jest żaden film klasy B. To jak najbardziej klasa A, dziwie sie że ten temat podlega jakiejkolwiek dyskusji. Założyciel tematu chciał zabłysnąc kontrowersyjną tezą i zarazem ciekawą i sporną opinią. Zrobił natomiast z siebie tylko debila, czyli jego zamiary zawiodły na całej linii. Nie wiem po co ludzie konwersują tutaj z kimkolwiek na tak bzdurnym temacie z kosmosu.
Jak "Kruk" to film klasy B to Brandon Lee był murzynem.

ocenił(a) film na 8
Bloodbane

1zdaniowcą "rządzą". Kiedy ci ludzie sie nauczą nie odpisywania na takie smeici...

ocenił(a) film na 9
curtis_2

załóżmy że jest to film klasy B że jest kiczowaty, że ma fabulę prosta jak konstrukcja cepa ale jest jednym z najlepszych filmów tego typu w takim klimacie. Dobra muzyka klimat od początku do końca świetne klimatyczne ( nawet teraz) efekty specjalne. To klasyk, nie stop to jest KLASYK

użytkownik usunięty
curtis_2

i co z tego że klasy b?
zdarzają się filmy niby "klasy a" i nie da się ich oglądać bo są nudne i do d....
i zdarzają się filmy klasy b które są po prostu świetne! (zombieland, kick ass, red - przynajmniej ten 1 to klasa b a pewnie wszystkie 3 i wszystkie są świetne)

ocenił(a) film na 10

Człowieku wymieniasz właśnie Hollywoodzkie Blockbustery -> [kickass, zombieland, red] , które nijak nie sa filmami klasy B. Kruk nim OCZYWIŚCIE też nie jest. Filmy klasy B to czasami pół amatorskie, niskobudżetowe, tanie, niszowe kino, które tylko czasami trafia do kin częsciej prosto na rynek wideo. Na pewno nie są to Hollywoodzkie wysokobudżetowce, jak te które wymieniono. Zarówno poziom nie ma nic do rzeczy - niektóre filmy z klasy A są gniotami (Transformers 2 i 3) a filmy z klasy B genialnymi arcydziełami (Teksańska masakra piłą mechaniczną 1974, Pojedynek na szosie, Noc Żywych trupów, wczesne filmy Davida Cronenberga, Głowa do wycierania [kino grozy wiodło niegdyś prym w niskobudżetowych i genialnych produkcjach]). Klasa A to także wiele wspaniałych filmów jak np. Sokół maltanski, Ojciec chrzestny, Chłopcy z ferajny, Łowca Androidów, Gladiator. Ale filmy Kick Ass, Kruk, Sokół Maltanski, Ojciec Chrzestny, Wściekły Byk, Gwiezdne Wojny, Zombieland łączy to ŻĘ SĄ W KLASIE A!

Wasz tok rozumowania to : "mondry film to klasa A gópi film to klasa B" a to wcale tak nie jest. Poczytajcie troche o tym.

użytkownik usunięty
Bloodbane

zombieland to blockbuster? ha!

transformery, avatar, harrypotery i władcy pierścieni - to są blockbustery.

nie film gdzie zagrał jeden średnioznany aktor i jeden znany w epizodzie. a cała obsada liczy5 osób idrugie tyle statystów

użytkownik usunięty

zresztą i tak nic nie zmienia faktu, że bycie filmem klasy b to żadna tragedia to można być zajebistym a filmy "wyższe" to często gnioty których oglądać nie idzie.
co do filmów klasy b
czy zaliczył byś do nich maczetę rodrigeza? ja np. tak. a bezdomny ze strzelbą? ("hobo with a shotgun" w oryginale, nawet nie sprawdziłem tytułu polskiego, trochę się boję, że zobaczę coś w stylu "pacyfikator" albo "akty zemsty" czy "mordercza krwawa furia" - z polskimi tłumaczeniami nie zaskoczy mnie nic). oba to niezłe kino w obu udział mają znane postacie holywood (bezdomnego gra dolph lundgren) a mimo to dla mnie oba to zdecydowanie klasa b.

bo co o klasie filmu decyduje? budżet? wiele arcydzieł kina nakręcono za grosze, a taki np "wodny świat" Costnera był w swoim czasie najdroższym filmem jaki powstał - i tandetnym crapem jakich mało dla mnie. dla mnie o klasie filmu decyduje tematyka. raczej po opisie krótkim czy tytule filmu można już wyciągać wnioski jakiej jest kategorii dziełem - "inwazja zmutowanych grzechotników na Amerykę" nawet jak się w nią włoży miliard baksów to i tak będzie filmem klasy b^^ jeszcze na ogólny podział na klasy mógłbym wskazać poziom aktorstwa ale z tym różnie - nowa trylogia gwiezdnych wojen to chyba blockbuster jak to określiłeś ładnie a aktorstwa (pomimo paru znanych nazwisk) jakoś tam nie stwierdzam^^ kick ass i zombieland jak dla mnie aktorstwo miały super (wszystkie postaci jakie przychodzą mi do głowy fajnie odegrane) ale same filmy to klasa b. z filmów na podstawie komiksów to batman początek i mroczny rycerz, spidermany, iron many - to są blockbustery. kick ass, przed nim spawn, punisher.... hmmmmmm możliwe że nawet dare devil (jak dla mnie 100 razy lepszy od spidermana) to raczej klasa b.
no ale ze mnie żaden znawca - mówię co myślę. jak jest tu jakiś ekspert to pewnie mnie zgasi i wytknie błędy w mojej logice. o co żalu miał nie będę bo na błędach dobrze się jest uczyć a ciężko jak ktoś nam ich nie pokaże^^

ocenił(a) film na 10

http://www.diki.pl/slownik-angielskiego/?q=film+klasy+B

"Czymże jest bowiem tak zwane kino klasy B? Jak sama nazwa wskazuje - czymś gorszym, mniej popularnym, a semantyczne powinowactwo z określeniem "strona B" w odniesieniu do singla muzycznego jest jak najbardziej słusznym tropem. Tyle tylko, że to kino jako pierwsze wprowadziło do sprzedaży pakiety składające się z oczekiwanego, nagłośnionego hitu i mniej popularnego wypełniacza gorszej jakości. O ile bowiem winylowe single stały się popularne dopiero w połowie XX wieku, o tyle zwyczaj wyświetlania dwóch filmów naraz pojawił się już dwadzieścia lat wcześniej. Wtedy to studia filmowe doszły do wniosku, że oprócz wystawnych superprodukcji, których koszty liczyły się już w setkach tysięcy dolarów warto też kręcić błyskawiczne filmy za 1/10 tej ceny, wykorzystując i tak już opłacone lokacje, sprzęt i personel, które normalnie pozostawałyby bezproduktywne w okresie pomiędzy kręceniem superprodukcji." <- Fragment artykułu : http://www.stopklatka.pl/artykuly/artykul.asp?wi=70056

http://pl.wikipedia.org/wiki/Filmy_klasy_B / http://en.wikipedia.org/wiki/B_movie

"Ma chete" to pełną gębą blockbuster tyle że stylizowany na film klasy B. Gwiadorska obsada, wybuchy i rozwałki. Film wyświetlany w wielu kinach na wszystkich kontyntach. Niewątpliwie film klasy A.
"HObo with a Shotgun" - tego filmu jeszcze nie widziałem, jedynie jego udawany trailer dodany do GRINDHOUSE'ów Tarantina i Rodriqueza. Zatem się nie wypowiem w tej chwili.

A propos "Zombieland" i jego "podrzędnej obsady" - Jesse Eisenberg (złoty Glob i nominacja do Oskara za "The Social Network"), Woody Harrelson (nominacja do Oskara za role pierwszoplanową w "People vs Larry Flynt"), Bill Murray (Oskar i Złoty Glob za między słowami, oprócz tego dwa inne Złote Globy), Emma Stone (nominacja do Złotego Globu za "Easy E"). Jakkolwiek te nagrody zasłożone by nie były to są.
Poczytaj troche i doszlifuj swoją wiedzę.

użytkownik usunięty

Uspokoję Cię, "Hobo with a Shotgun" jest (wedle moich informacji) tłumaczony jako "Włóczęga ze strzelbą"...zaś gwoli ścisłości bezdomnego gra tam Rutger Hauer.

użytkownik usunięty

kurde mieszają mi się czasem niektórzy aktorzy;P
a tak z innej beczki co jest złego w używaniu wiki? dobrze, żeby chociaż tam ludzie sprawdzali informacje na temat na który chcą się wypowiadać jak mało o nim wiedzą. a potocznie to "geniusz" może znaczyć "głupek" jak się odpowiedni ton słowom nada^^

użytkownik usunięty

Nie widzę w tym nic złego...choć dobrze by postarać się w miarę możliwości informacje sprawdzić i podejsć do nich z pewną dozą sceptycyzmu...na wiki różne rzeczy można znależć...czasem błędy sie wkradają, wiec trzeba być ostrożnym.

użytkownik usunięty

a to swoją drogą, ale nawet w literaturze można znaleźć wprowadzające w błąd baboki, moja koleżanka miała kiedyś zrobić referat o żydach, dorwała pierwszą lepszą książkę na ten temat (nie skapnęła się chyba że autorstwa antysemity) i napisała coś w stylu "żydzi są głupi, nie myją się, kradną, ich smród jest nie do zniesienia dla normalnych ludzi, itd,"
wikipedia jest dla mnie dobrym źródłem (bom leniwy a ona prawie zawsze pod ręką a ja nie mam pojęcia gdzie po przeprowadzce trzymamy encyklopedie w domu^^) tylko takim "ograniczonego zaufania" i trzeba wykazać się rozsądkiem sprawdzając informacje bo właśnie każdy może je edytować. na szczęście jak ktoś sobie robi jaja to od razu widać że informacja to bzdura, a jak wkradają się pomyłki to bardzo drobne i nieznaczne, dla tego, żeby mieć o czymś pojęcie w zupełności wystarczy, natomiast do pisania prac dyplomowych jest niewskazana^^

użytkownik usunięty

Oczywiście, jeżeli zależy nam na ogólnej wiedzy o danym zagadnieniu to wiki wystarczy w zupełności, w przypadku kiedy potrzeba absolutnie pewnych i szczegółowych informacji to polecał bym literature tematyczna...choć i tu naturalnie należy uważać, o ile bowiem w kwestii na przykład nauk ścisłych, raczej trudno wprowadzić przekłamanie, (choć jest to możliwe), to w publikacjach historycznych o wiele o to łatwiej...

użytkownik usunięty

no tu sie zgodze, jesli chodzi o historie polityke i problemy społeczne to czesto punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia
za to nie widzialem zeby jakis autorytet matematyczny probowal zadac klam geometrii... (chociaz rzeczy typu ewolucja choc naleza do nauk scislych tez moga byc negowane jesli nie przez autorytety to przez ludzi sie za takie uwazajacych, globalne ocieplenie tez juz chyba tylu ludzi w nie wierzy co nie^^)
w sumie zapomnialem troszke o tym filmie tak wracajac do kruka
pora chyba obejrzec go znowu niedlugo...

użytkownik usunięty

Samej teorii może nie (choć pewne kwestie ulegają przemianie, miałem na przykład styczność z wykladowca fizyki który pracował nad podważeniem teorii Einsteina) ale jeżeli powiedzmy, przyklad zostanie dobrany w sposób niewlaściwy to dalsze teorie mogą być sprzeczne wewnętrznie, z powodu niedostatecznego zrozumienia tematu...poza tym mogą miec miejsca przypadki na zasadzie którą przedstawiłeś.

ocenił(a) film na 9
curtis_2

Z całym szacunkiem dla Ciebie curtis_2, ale dobrze, że nie jest to według Twej wyrafinowanej opinii film klasy 'K', jak "kruk".

ocenił(a) film na 10
curtis_2

Sorry, ale co jest zlego w filmach klasy B, maja one inny styl i powinny byc rozumiane inaczej niz blockbustery takie jak Matrix dla przykladu.

curtis_2

z całym szacunkiem, ale jak dla mnie jest to film klasy A+, po drugie należy do mojej czołówki, po trzecie miałam kiedyś nadzieję nakręcić remake z moim przyjacielem, który się stał moim ukochanym... więc "hello" i "sorry", ale to dla mnie kultowe kino :)

użytkownik usunięty
Assapan1991

Jakkolwiek sama kocham ten film, proszę - żadnych "remaków". Niewiele jest rzeczy, które tak niszczą dobre filmy, jak próby ich ulepszania czy podrabiania. Pozwólmy Brandonowi pozostać "tym jedynym" Krukiem i niech może lepiej ten film zostanie pośród "starych, dobrych czasów..."

otóż to :))

ocenił(a) film na 8
curtis_2

To co? To, że jest klasy b nie świadczy, że TRZEBA dać mu niską ocenę. Taki film może się wybić na hit, co właśnie zrobił.

ocenił(a) film na 9
weekendowy_filmowiec

Według mnie to klasa A. Sama produkcja klasy średniej, tematyka nawiązująca do tego co mieściło się w dawnym pojęciu klasy B, ale profesjonalni aktorzy, dość wysoki budżet robią swoje. Film prosty, klimatyczny, bardzo, bardzo dobry. To podobna pólka do Pulp Fiction. Wzorem tu była często klasa B, aczkolwiek nie głównym i dominującym wzorem, lecz wykonanie to klasa A i to pełną gębą. Ten film to majstersztyk. Zdjęcia Dariusza Wolskiego istne arcydzieło.

ocenił(a) film na 8
_mosquito_

W dodatku to miasto. Cały czas czarno, ponuro, wszędzie mrok na przemian z ogniem. W małej ilości filmów (już na pewno nie w klasie A) nie znajdziesz takiego "miasta".

ocenił(a) film na 9
weekendowy_filmowiec

Rzeczywiście to miasto i sama jego koncepcja są całkowicie wyjęte ze starych filmów klasy B jednak profesjonalne wykonanie jest już żywcem z klasy A. Takie stylizowane miasta to w filmach klasy A to prawdziwa rzadkość, ale kilka zbliżonych przykładów można by było tu podać. Oprócz miasta z Kruka w podobny sposób wyróżniają się miasta z Dark City czy też z burtonowskiego Batmana, które też są wyjęte żywcem ze starej klasy B jednak wykonane profesjonalnie jak przystało na klasę A.

ocenił(a) film na 8
_mosquito_

Dochodzi jeszcze gra aktorska (nie chcę lamentować, jaki to Brandon był wspaniałym aktorem tylko dlatego, że zmarł na planie i należy mu się szacunek), on po prostu zagrał bardzo dobrze, jeśli nie fenomenalnie, wczuł się w rolę i tchnął w nią duszę. Muzyka też dobra, podobało mi się ukazanie gitarzysty rockowego jako uczuciowego, miłego i kochającego muzyka (rzadkość jeśli chodzi o gitarzystów rockowych), fabuła już oklepana, lecz mimo to film wciąga i trzyma aż do końca (szczególnie ta scena na stole).

ocenił(a) film na 9
weekendowy_filmowiec

Z tego co pamiętam to Brandon Lee ukończył Lee Strasberg Theatre and Film Institute uznawaną za najlepszą szkołę tego typu na świecie. Wielu wybitnych aktorów nie dostało się do tej szkoły, ponieważ nie przeszło do niej nawet egzaminów. Skoro Brandon Lee ją ukończył to już o czymś świadczy. W Kruku zagrał wzorcowo. Stworzył bardzo przekonującą postać. Trudno jednak powiedzieć jak potoczyłaby się jego dalsza kariera. Obawiam się, że samemu filmowi pomogła nieco jego śmierć. Nie chodzi tu o żadną związaną z tym popularność, bo sam film jest sam w sobie świetny i nie potrzebuje dodatkowej reklamy zwłaszcza tak sensacyjnej. Chodzi o to co było planowane a nie zostało zrealizowane. Gdyby Brandon Lee nie zginął ten film nie miałby tej umowności i subtelności. Klimat nie grałby tu tak wielkiej roli. Po prostu pewne rzeczy zakładane w pierwotnej wersji po śmierci aktora nie były do zrealizowania. Akurat składa się tak, że to co nie weszło do filmu zniszczyłoby jego artystyczną stronę. Między innymi dzięki temu, że z pewnych scen zrezygnowano powstał film swojej klasie doskonały. Fabuła w 1994 roku nie była oklepana, dzięki temu, że scenarzyści byli zmuszeni ją przerobić. Oklepana byłaby gdyby mogli zrealizować pierwotne założenie. Natomiast do dziś to powstało wiele filmów o podobnej fabule i tego typu historie stały się oklepane. No z tym dobrym gitarzystą rockowym planującym ślub to takim science fiction powiewa. Chociaż są wyjątki. Na przykład Frank Zappa, miłośnik rodzinnych wrażeń, pracoholik, uzależniony jedynie od kawy hłe hłe hłe.

ocenił(a) film na 9
_mosquito_

Uzależniony jedynie od kawy i papierosów hłe hłe hłe.

ocenił(a) film na 8
_mosquito_

W dodatku związany z filmami
http://www.filmweb.pl/person/Frank+Zappa-109674
"I twoją matkę też"

ocenił(a) film na 9
curtis_2

film jest po prostu zajebisty, "klasa B", co to w ogóle za debilne szufladkowanie

ocenił(a) film na 7
curtis_2

klasa b to nie jest, ale jest to banalny film.

ocenił(a) film na 9
curtis_2

Zakładając nawet, że masz rację (co przyznaję dla świętego spokoju), to co jest złego w oglądaniu filmów klasy "b". Przecież nie tylko hollywoodzkie produkcje zasługują na uwagę.

curtis_2

Z całym szacunkiem, ale mówi to ktoś, kto nie potrafi nawet pisać.

"(...) jaki to Brandon był wspaniałym aktorem tylko dlatego, że zmarł na planie(...)"
Co za brednie.

ocenił(a) film na 8
curtis_2

klasa b, klasa a - to zbyt ogólne określenia, niewiele mówią, oprócz tego że pewnie jest więcej akcji mniej fabuły i oryginalności... przynajmniej tak jak ja to pojmuję.

ocenił(a) film na 10
CaveSoundMajster

Grunt, że klimat jest niezaprzeczalny. Nie jestem krytykiem filmowym, ale uważam, że coś w tym filmie jest.

curtis_2

mam pyt . jakie filmy według cb to filmy klasy A ?! :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones