dochodzę do wniosku, że mogę zaryzykować określenie tego filmu mianem "kultowego". Jest mroczny, jest ponury, jest naładowany symboliką, pełno tam zła, nienawiści i śmierci. A jednak ogląda się go i wie, że zawsze jest jakiś promyk nadziei na to, że nawet największe zło zostanie ukarane. Aktorsko może nie najwybitniejszy, ale też i nienajgorszy. Zdecydowanie świetna muzyka, która idealnie pasuje i buduje klimat filmu. Na pewno ważny film, który jeszcze długo (a może nigdy) się nie zestarzeje.