Kruk jest niestety tylko niezły. A szkoda, bo potencjał miał naprawdę niezwykły.
Główny bohater jest fantastyczny. Tak samo klimat, scenografia i sam pomysł.
Niestety to co zraziło mnie najbardziej to sama końcówka. Nie spodobała mi się postać
dowalonego Satanisty i ostatnia walka. Nie cierpię też początku lat 90- tych więc niekiedy
przeszkadzał mi tandetyzm tamtych lat.
Wcale też nie uważam że kultowość film zawdzięcza trogicznemu wypadkowi .
Poprowadził on kilka ciekawych wątków znanych już nam wcześniej, ale niestety pod koniec
wyszło trochę za bardzo "po amerykańsku", czego przeżyć nie mogę.
co wpierda...asz za dragi ? jakiego satanisty ?
Wez sie k..w.a ogarnij zanim zaczniesz pisac cokolwiek.
Shamar, gościu wg. mnie był dowalony na siłę. Może nie był to satanista, masz rację, ale jeśli gość gada cały czas o śmierci i wygląda jak Lucjusz Malfoy z kruczoczarnymi włosami to można zbliżyć się do takiego odbioru postaci.
Tak na pewno autorzy wzorowali sie na postaci z książki dla młodzieży, która powstała dobre pare lat po stworzeniu filmu...
Swoją drogą nie masz nawet pojecia kto to satanista z tego co piszesz, już nie mówiąc o fakcie, że to przez długie włosy i wygląd co jest równe skrajnej stereotypowości...