Na początku powiem szczerze, że myślałam, że go sobie odpuszczę, ale robił się coraz ciekawszy.
Dzięki retrospekcji Erica można zobaczyć dlaczego się mści, w końcu jego związek z Shelly był idealny... Do tego, na końcu, gdy padły słowa o osobach, które umarły i naszej miłości do nich popłakałam się... Przypomniała mi się babcia, która zmarła niedawno... ;C Żałuję, że nie zapamiętałam ów słów, mógłby mi ktoś je napisać? Byłabym bardzo wdzięczna...
Nie ważne, już mam... 'Jeśli nawet ktoś kogo kochamy umrze, będzie żyć dalej póki nie przestaniemy go kochać... Domy płoną, ludzie umierają, ale prawdziwa miłość jest wieczna.”. - piękne...
Wiesz co, jestem taka tępa, że nie wiem ;/
Po Twoim komentarzu wnioskuję, że nie kochasz swojej rodziny skoro uważasz, że tylko narzeczoną/narzeczonego można kochać i tęsknić?
I jak już się wypowiadasz to pisz imiona filmowe, a nie prawdziwe.
To Ty nie zrozumiałeś o co mi chodziło. I nie myśl, że głupawy uśmieszek na końcu wypowiedzi znaczy, że jesteś miły.
Chodziło Ci o to, że te słowa, które zacytowałam były o ERICU i jego narzeczonej, ale jeśli nie zdajesz sobie z tego sprawy to pomyśl, że tylko ty możesz mieć taki jednokierunkowy tok myślenia, ja akurat postrzegam to tak, że NIE TYLKO ten tekst dotyczy owej pary, ale RÓWNIEŻ wszystkich osób, które kochamy, a których już nie ma wśród nas. Z resztą... Nie zrozumiesz tego skoro nie potrafisz kochać... Jeśli nie potrafisz zrozumieć o co mi chodzi to przykro mi, ale wszystkiego DRUKOWANYMI literami, tak żebyś zrozumiał, nie będę pisała.
ŻEGNAM!
JA P......!
Jeszcze do ciebie nie dotarło, że FILM JEST DEDYKOWANY BRANDONOWI i I JEGO NARZECZONEJ?
Oglądaj GŁOWĄ a nie ...
No i co z tego?! Komentowałam ostatnie słowa w filmie, a nie to komu jest dedykowany! To, że jest komuś dedykowany według Ciebie oznacza, że nie można tego brać do siebie tylko do KONIECZNIE tych osób?! Litości, człowieku! ;/
cierpisz chyba na jakąś manię prześladowczą. nikt Cię tu nie obrażał, a zatem najdelikatniej mówiąc się wygłupiłaś. shamar zastanawiał się czy wiesz o tym, że Brandon Lee zginął w czasie kręcenia tego filmu. producenci rozważali czy go w ogóle emitować. słowa wypowiadane na końcu oczywiście można odnieść do każdego. niemniej film jest dedykowany Brandonowi Lee i Jego Narzeczonej Elizie. pewnie po tym komentarzu zabiłabyś mnie samym wzrokiem, ale na moje szczęście nie będziesz mogła ;).
Taa, bo to Ty jesteś shamarem, konto założone dziś, by wstawić się za samym sobą, zabawne ;D
Nawet nie będę całego Twojego komentarza czytała, bo nie warto.
Żegnaj Shamarze ;p
unioslas sie dziewczyno zupelnie niepotrzebnie...masz jakis syndrom oblezonej twierdzy czy co? :D