napisze tak :
jesli jestes fanatykiem "The Crow" i nie uznajesz kolejnych czesci- chocby mial SKONCZYC SIE SWIAT, nie ogladaj tego filmu...
jesli lubisz "The Crow" i nawet akceptujesz czesc drugą- w zadnym wypadku nie ogladaj tego filmu...
jesli lubisz "The Crow" i nawet akceptujesz czesc drugą oraz trzecią- w zadnym wypadku nie ogladaj tego filmu...
Trzecia czesc - "Crow - salvation" to jest przy tym mistrzostwo swiata...
"The Crow" ma tylko jedną część - pierwszą :)
.... z B. Lee, A. Proyasem i D. Wolskim.
Reszta to szajs nie warty komentarza!
racja... ale z perspektywy czasu jestem w stanie zaakceptowac "Miasto Anilow" a nawet "Odkupienie" ... ale głowniej ( gówniej ...hehe ) przez tego gniota z Eddiem
Muszę się tu zgodzić. Myślałam, że 3 jest porażką, ale po obejrzeniu i to z trudem tej części potrafię docenić 3 kruka :o
mój pierwszy kruk to był 3 i nie wiedziałem co to jest, ale film mi się spodobał ponieważ nie miałem prawie żadnych wymagań(pożyczyłem film przypadkiem od wuja), ale jak zobaczyłem Brandona w akcji, to mnie zamurowało, a podczas seansu cały czas drżałem :D
to 666 na klacie bylo chyba najlepsze... nie wiedzialem czy smiac sie czy plakac...
Lepsze.
Cytat:
"Nie powiem, abym coś z tego rozumiała, ale nie proś o wybaczenie."
Ostatnio w podobnej godzinie obejrzałem film z Chuckiem Norrisem. Cały. Do końca.
Na Kruku 4 wyłączyłem Telewizje w momencie jak ten alfons czy co powiedział: "Mianuje Cię Antychrystem a Ciebie jego Małą." ;)
Wystarczyło, choć ten ostatni tekst nawet mnie rozbawił.
Racja.
Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.
SYF, KIłA I MOGIłA.
Nie wiem jakim cudem dotarłam do końca... chyba mam jakieś masochistyczne skłonności ;D
Napisze tak:
Obejrzałam - wiem czemu ;p Na serię "Kruka" skusiła mnie obsada właśnie 3 i 4 części, 1 była średnia, 2 jeszcze gorsza, 3 podobała mi się najbardziej a 4...równie słaba jak 2... Ale daję oczko wyżej za aktora :p