Film dostałem jakieś 10 lat temu na święta, gdy był wydawany w kolekcji Carisma "Kino akcji", ale wtedy jako małolatowi niezbyt mi się podobał. Teraz jednak obejrzałem ponownie i zdanie się zmieniło. Fabuła, jak na niskobudżetową produkcję jest całkiem sensowna i nie popada zbytnio w schematy. Twisty może są miejscami...
więcejA ja z reguły nie lubię filmów nakręconych po 2000 roku. Ten jednak jest całkiem niezły, nakręcony w stylu filmów z lat 90. Filmów o porywaczach i zakładników było już wieeeele. Ten zbytnio się nie wyróżnia. Ale za to w głównych rolach trzech znanych aktorów - Edward Furlong (sława z "Terminatora 2" nic mu nie dała bo...
więcejNie odnosicie wrażenia że Kożuchowska została "doklejona" przez Carismę do obrazka na okładce? Wszyscy bohaterowie są tacy jakby matowi, zabrudzeni (chodzi mi o kolory) a ona się świeci. No i w filmie wygląda całkiem inaczej niż na okładce. Tak w ogóle to mam wrażenie, że gdzieś już to zdjęcie widziałem. Dali ją na...
A ciekawe jak byście pisali jak by to był film quentina tarantino =D pewnie zachwyt na maksa =D A szczerze to film bardzo kiepski.
po prostu kiepski scenariusz, kiepsko zagrany. Na okładce Małgorzata Kożuchowska w roli
gwiazdy, a w filmie pojawia się na niecałe 2 minuty. Żenada.
Przykry film. Jeden z wielu z hollywódzkiego taśmociągu. Od razu do oglądania na DVD i w
kablówkach.
Poziom bardzo mizerny.
Nie polecam. Strata czasu.
Ocena...
nie ma więc powodu do zaskoczenia..................................................................... .......
Swietnie zagrala w tym filmie! Pasuje do Hollywood! Szkoda, ze wczesniej sie tam nie znalazla. Dzis pewnie mielibysmy wielka polska aktorke!
ale oglądając film i wsłuchując sie w dialogi widać ze jest z niższej pułki
pomimo tego daje 7 bo jakoś jednak zaskakuje
Żałosny scenariusz, żałośnie wyreżyserowany, wykonanie jeszcze gorsze... króciutki, słodziutki epizodzik z naszą sitcomową gwiazdą :P Nie mogło być chyba gorzej. Zakończenie miało być prawdopodobnie zaskakujące - niestety utwierdziło mnie tylko w przekonaniu o kretyństwie całego przedsięwzięcia... bo ciężko jest to...